Czy śpisz bez majtek?

Agnieszka zadała pytanie w czasie panelu dyskusyjnego a ja wiedziałam, że jestem w dobrym miejscu. Spanie bez majtek to zdrowy trend, chociaż nie wszystkim przypada do gustu. Agnieszka go propaguje a ja wierzę, że wie, w czym spać. W końcu szyje piżamy dla kobiet.

Najpierw wysłuchałam o wspieraniu kobiet przez kobiety. Kobiety były cztery i prowadziły panel dyskusyjny. Dowiedziałam się, która z kobiet stolicy Pomorza stylizuje krzesła, która tworzy biżuterię a która szyje piżamy i śpi bez majtek. Jednego nie wiedziałam: kim jest kobieta występująca w roli prezentera?

od lewej: Agnieszka Sowa-Wlazły i Katarzyna Dolak – Mazurek. Fot.: Lady Amarena Photography

W trzeci weekend listopada szykowała się impreza dla blogerów. Chciałam wziąć udział. Na ogłoszenie trafiłam przed kilkoma miesiącami. Lubię czasem planować z dużym wyprzedzeniem podobnie jak Iza, organizatorka wydarzenia. Jakbyś chciała zaplanować sobie wyjście z domu z niemowlęciem i potrzebujesz do tego check – listy, Iza podsunie Ci ją na dłoni.
Sama się zdziwiłam, jak odważna jestem, bo postanowiłam się zgłosić! I naprawdę się zgłosiłam. Wypełniłam formularz. W miejscu na statystyki wpisałam coś kreatywnego, co częściowo nawet miało swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tak do końca to nie wiem, co miało tam być. Ale Iza odezwała się!

Recz w tym, że jestem blogerem niezależnym. Nikogo nie reklamuję, nikt mnie nie sponsoruję. jeśli coś lub kogoś cytuję, polecam książkę, nie traktuję tego jako reklamy. Na blogu unikam naw handlowych produktów a już szczególnie leków. Tym samym na reklamach nie zarabiam, z zasady. Lekarze ani siebie nie reklamują, ani produktów nie reklamują.

To oznacza, że nie będę reklamować swoich usług, dawać ogłoszeń o promocjach i zniżkach, bo to też reklamy. Ani też nie wystąpię w reklamie lizaków czy suplementów diety. Nie znajdziesz u mnie na blogu linków do leków, bo żadnych nie reklamuję. Leczę w gabinecie, nie w internecie.

Stąd prosty wniosek: żadna firma nie ma ze mnie korzyści. Żadna firma nie może liczyć, że w zamian za próbki kosmetyków będę szeroko pisała o ich produktach, bo nawet nazw nie wymienię. Nie sfotografuję suplementów diety, ani nie będę ich polecać. Nie znaczy to, że wszystkie produkty są złe. Ja po prostu niczego nie reklamuję. A jeśli uważam, że coś jest wartościowego, to powiem to, ale osobiście i tylko temu pacjentowi, który będzie tego potrzebował. Na pewno nie wszystkim.

A skoro nie ma opcji promowania marki, nie można liczyć na profity a to stawia udział takiego blogera pod znakiem zapytania. Nie ukrywam, to była dla mnie poprzeczka.

Pogodziłam się z myślą, że po prostu mnie tam nie będzie. W sumie na co liczyłam? W końcu i tak tylko cztery osoby mnie czytają (mąż, rodzice i Ty), niszowa jestem 😉 Ale Iza się odezwała i zaproponowała takie rozwiązanie, dzięki któremu mój udział stał się możliwy. Bez zobowiązań marketingowych.

Izabela Kornet, organizatorka III Spotkania Świadomych Blogerek. fot.: Lady Amarena Photography

Spotkanie rozpoczęło się panelem dyskusyjnym, którego tematem było wzajemne wspieranie się kobiet. Tak, to był ten z noszeniem majtek. W międzyczasie trwało nawiązywanie znajomości. Aż nadszedł czas na… temat, na który w ogóle nie czekałam. Bo dotyczy kosmetyków a z tymi jestem na bakier. Mało obchodzą mnie kolory szminek czy to jak bardzo sypki jest puder. Podeszłam sceptycznie. To, co jednak czułam w kościach, bo zwiedziłam blog Marty-kosmetologa, to że mam do czynienia z profesjonalistą. A profesjonalizm doceniam, nawet jak nie dotyczy mojej branży.

Nie myliłam się. Marta zainteresowała mnie tematem „skóra fura i komóra” mówiąc o kosmetykach. Wiesz, że kosmetyki naturalne, to czysty zabieg marketingowy, bo żadne przepisy nie definiują kosmetyku naturalnego? To ciekawe, bo możesz wlać płyn do wc do szamponu i też go nazwać naturalnym i będzie to w zgodzie z prawem.

Marta Majszyk-Świątek w czasie prezentacji „Skóra, fura i komóra”. Fot.: Lady Amarena Photography.

OK, przesadziłam z tym płynem do WC, ale Marta potrafi wyjaśnić, że naturalny kosmetyk niekoniecznie jest naturalny. I że skrupulatne czytanie składu kosmetyków bez zrozumienia zasad ich pisania mija się z celem, bo prowadzi do błędnych wniosków.

Wyniosłam z prezentacji wartościową lekcję: Skład kosmetyku – nie doktoryzujmy się z tego, po prostu zaufajmy specjaliście a nie reklamie.

Po przerwie obiadowej był tort z logo Spotkań Świadomych Blogerek. Tort, który nie tylko był słodkim deserem. Tort symbolizował i przypominał nam, ze pieniądze z licytacji, jakie Iza prowadziła w trakcie spotkania, trafią na konto Fundacji Mali Wojownicy. Wydarzenie nie było celem samo w sobie a przyświecał mu cel nadrzędny jakim jest pomaganie innym.

fot. Lady Amarena Photography

Kolejną prezentację przygotowała Weronika Flis, właścicielka marki Moyemu – studio kreatywne Twojej marki . Weronika opowiedziała o identyfikacji wizualnej i o spójności wizerunku. Podarowała każdej uczestniczce plakat, który możesz obejrzeć pod linkiem.

Brałam udział w licytacjach. bardzo chciałam zdobyć książkę „Miłosne prawo jazdy”. Udało się! Wygrałam także dwa plakaty i kupon na sesję zdjęciową. Nagrałam wypowiedź przed kamerą, co mam nadzieję, zostanie poddane ostrej cenzurze albo co najmniej retuszowi. Poznałam uzdolnioną Jolantę, autorkę kartek bożonarodzeniowych do spersonalizowania, a także Adę, która ozdobiła mi sypialnię i nawet o tym nie wie.

Ze spotkania lubię z czymś wyjść. Z lekcją o kosmetykach, z książką i plakatami pod pachą, jednak to nie wszystko. Spotkanie to dla mnie relacje z ludźmi, ich doświadczenia, ich słowa. Zdobyłam bloga, którego obserwuję Moglie, zdobyłam konto instagramowe, na którym obserwuję kolaże Manager Pixeli, a także zdobyłam przykazanie miłości.

Kim była kobieta rozpoczynająca spotkanie panelowe? Tajemnicza osoba, której imię było mi nieznane, która przez chwilę próbowała zostać w cieniu, mówiąca serdecznym ciepłym głosem. To była Kasia Dolak-Mazurek, coach i trener, znawca miłości. Czytam, a jak przeczytam, to się pochwalę. I wyszłam z przykazaniem miłości. A nawet więcej, bo z miłosnym prawem jazdy w ręku.

Link do wydarzenia znajdziesz tu: https://www.facebook.com/spotkaniaswiadomychblogerek/ a zdjęcia, które obejrzysz, robiła Marta Wiśniewska https://www.facebook.com/lady.amarena/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *