400,00 zł
20 lat temu zaczynałam studia medyczne. Ile bym dała, aby wówczas usłyszeć: „przejdziesz przez te studia, zostaniesz lekarzem”. Przejście prze studia wydawało się ekstremalnie trudne. Codziennością było polowanie na „giełdy” pytań, notatki, czytanie podręczników, zdobywanie książek. Co czytać, kiedy nie sposób przeczytać wszystkiego? Poza tym nikt nigdy nie mówił, jak się zachować wobec asystenta, wobec wykładowcy, o co wolno pytać a o co nie. Ta niewiedza czasem kosztowała przykrą konsekwencję. Każdy doradca miał swoje pomysły na to, jak przetrwać. Były dobre. Może nawet skuteczne. Ale nie pasowały do mnie.
A najgorszą rzeczą, którą można zrobić sobie samemu, jest porównywanie się z innymi. Innym jakoś wychodzi, są mądrzejsi, wiedzą, co odpowiedzieć, gdzie szukać, wiedzą, z czego będą pytać na egzaminach i kiedy się ustawić w kolejce po wpis do indeksu.
Tymczasem ja szukałam atmosfery z XIX – wiecznych prosektoriów, odkrywania tajemnic ludzkiego ciała. Marzyła mi się nauka o chorobie od A do Z przy łóżku chorego. Wyobrażałam sobie, że w kilka osób stoimy z profesorem przy leżącym chorym, w szpitalu. Wokół nas panuje pełna szacunku cisza, w powietrzu delikatny zapach środków dezynfekcyjnych pomieszany z zapachem starych, drewnianych mebli. Profesor siada przy stalowym łóżku, dotyka chorego za nadgarstek i z nim rozmawia, po czym opowiada nam jego arcyciekawą historię. My chłoniemy z zapartym tchem, śledzimy objawy, leczenie, prognozy.
W rzeczywistości był strach przed pytaniem, jakim profesor rzucał w studentów, strach przed brakiem odpowiedzi. Zaś na to wszystko nakładał się lęk przed opuszczeniem rodzinnego domu, zostawieniem znajomych w innym mieście. Obawy przed nowym i nieznanym.
Potrzebowałam wskazówek, jak i co czytać, jak to ogarnąć? Nie raz zdarzyło się, że czytałam nie to, co potrzeba. Skąd brać podręczniki? Skąd brać pieniądze?
Zdobywanie doświadczenia i odpowiedzi na tamte dylematy, nie są już dla mnie wyzwaniem a przyjemnością!
Poznajmy się:
Jestem lekarzem i coachem, w trakcie certyfikacji z medical coachingu.
Tak samo, jak zdobycie tytułu lekarza, a potem specjalisty, wymaga nauki i ćwiczeń, tak samo jest ze zdobyciem zawodu coacha. To nie jest kurs weekendowy, tylko studia podyplomowe. Praca lekarza podlega pod KEL, praca coacha też opiera się o kodeks etyki, definiowany przez instytucje jak ICF lub MCI.
Coaching medyczny, czasem utożsamiany z treningiem medycznym, coraz częściej jest wyszukiwany w Pub Med. Od czasu publikacji Atula Gawande wielu lekarzy na świecie zdobywa swoje kwalifikacje z coachem u boku. Studenci medycyny nadal wyjątkowo rzadko korzystają z tej okazji. Ty masz szansę, jako jeden z nielicznych.
Coaching jest bezpieczny.
Coaching nie jest dla każdego. Jest kilka warunków, które trzeba spełnić, aby zostać klientem Medical coacha:
– jesteś w dobrej kondycji psychicznej. Jeśli czujesz smutek, przygnębienie, spadek nastroju albo podejrzewasz u siebie problemy natury emocjonalnej, musisz odbyć co najmniej jedną konsultację ze specjalistą na ten temat,
– coaching wyklucza terapię. Jeśli czujesz, że potrzebujesz terapii, idziesz na terapię, nie na coaching.
Coaching to nie wolna amerykanka. Są pewne zasady, które spisujemy. Razem tworzymy umowę, dla zachowania poczucia bezpieczeństwa i zapewnienia Tobie komfortu i zaangażowania.
Pracuję zgodnie z kodeksem International Coaching Federation oraz Medical Coaching Institute, które zapewniają poufność. Jestem też lekarzem, zachowuję tajemnicę zawodową.
Miej na uwadze, że:
Coraz więcej studentów medycyny podlega wypaleniu zawodowemu. To przerażające, że studenci tracą siły zanim wejdą na rynek pracy i rozpoczną wykonywanie zawodu. System opieki zdrowotnej nie ma na to lekarstwa. Proponuje kredyty studenckie, które zdają się nasilać i tak niemałą presję na przyszłych lekarzach.
Presja i obciążenie, jakie towarzyszą Twoim decyzjom, nie sprzyjają rozwojowi. A przecież to jest Twoim celem: ze studenta medycyny rozwinąć się w lekarza.
Po wykupieniu sesji zarezerwuj napisz do mnie coachingwmedycynie@gmail.com
Brak w magazynie
Opis
Proces coachingowy składa się z 6 sesji coachingowych, poprzedzonych bezpłatną konsultacją.
Trening, który Ci oferuję, jest procesem, w którym towarzyszę Tobie w Twojej drodze przez najtrudniejsze studia ever!
Zyskasz poczucie bezpieczeństwa, otaczając się życzliwymi ludźmi.
Przedstawię Ci narzędzia, które wzmocnią Twoje zasoby i dodadzą pewności siebie.
Nauczysz się zarządzać sobą w czasie.
Proces da Ci wsparcie, otworzy Cię na możliwości i pokaże, że studia medyczne, choć trudne, są tylko pewnym etapem w Twoim życiu. I od Ciebie zależy, czy je skończysz i czy zrobisz to w terminie.
*Proces dla studentów medycyny.