Czytam na blogach o wyprawkach dla noworodka. Jestem pod wrażeniem! Wyprawki są skrupulatnie zebranymi, szczegółowymi listami konkretnych produktów, łącznie z cenami i sklepami. Listy tego, co potrzebne są długie, coraz dłuższe. Czasem aż za długie! Zainspirowana znaleziskami zdecydowałam się stworzyć, a jakże, swoją listę. Krótszą.
Brak na mojej liście: wykałaczek, patyczków, leków przeciwgorączkowych, czopków, witaminy K, wody morskiej i aspiratorów do nosa.
Wykałaczek ani patyczków nie ma, bo noworodki i niemowlęta ich nie potrzebują. Wiem, że wszystkie przyszłe mamy wiedzą, że żadnych patyczków nie wpycha się dzieciom do ucha i tylko wycierają patyczkami brzeg małżowiny usznej. Wiem i uważam za bezpieczniejsze wytarcie go brzegiem pieluszki tetrowej.
Leki przeciwgorączkowe odradzam, szczególnie, jeśli spodziewasz się pierwszego dziecka. Jeśli zagorączkuje noworodek, to prosta sprawa i tak mu tych leków nie podasz. W takich sytuacjach zgłaszasz się z dzieckiem do lekarza. Podobnie z niemowlęciem, też udajesz się po poradę. Poza tym dzieci, które nie skończyły 3 miesięcy życia, nie mogą dostać pewnych leków przeciwgorączkowych. O tym, czy dziecko powinno otrzymać leki, jakie i w jakiej dawce, powinien zadecydować pediatra. Jeśli twoje dziecko już chorowało, jest starsze i macie już sprawdzone preparaty – to już zupełnie inny temat.
Woda morska i aspiratory do nosa z założenia stosuje się u dzieci z infekcją przebiegającą z katarem. Do ich użycia muszą być wskazania. Stosowanie wody morskiej do „profilaktycznego nawilżenia” śluzówki nosa krzywdy dziecku zrobić nie powinno. Ale może się zdarzyć efekt z odbicia i katar od mechanicznego podrażnienia tejże śluzówki końcówką aplikatora.
Co do witaminy K, to, z uwagi na zmianę zaleceń do jej stosowania, podajemy po konsultacji z neonatologiem lub pediatrą. Zazwyczaj ma to miejsce przy wypisie dziecka ze szpitala lub na wizycie patronażowej.
Co zatem powinno być w wyprawce?
Moje propozycje to:
środki do pielęgnacji kikuta pępowiny, czyli jałowe gaziki do osuszania i preparat octeniliny w aerozolu.
witamina D3 w kroplach lub w kapsułkach twist-off. Od 1. dnia życia.
do pielęgnacji pupy kilka najmniejszych opakowań różnych kremów, z których dobrze, aby jeden zawierał cynk i jeden allantoinę,
płyn do kąpieli i balsam do ciała, najlepiej z grupy emolientów.
smoczek uspokajający anatomiczny. Jedni rodzice są gorącymi zwolennikami, inni ostro protestują. Ja skłaniam się ku wersji, że dobrze jest mieć chociaż jeden. Przydaje się.
butelka ze smoczkiem w najmniejszym rozmiarze. Mamy karmiące piersią też korzystają, w sytuacji, kiedy trzeba odciągnąć własne mleko i podać butelką.
pieluszki w rozmiarze 0 i 1.
kilka pieluch tetrowych. Ja używałam głównie do wycierania. I dziecka, i siebie;)
Dla mamy
podkłady poporodowe, wkładki laktacyjne, płyn lub roztwór z benzydyną, do higieny po porodzie (najlepiej wg zaleceń położnej).
adres i numer telefonu do swojej przychodni rejonowej. Wiesz już, jaki pediatra będzie sprawował opiekę nad Twoim dzieckiem?
Przydatne mogą być też:
termometr na podczerwień, nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami, sól fizjologiczna w ampułkach do przemywania oczu, chusteczki nawilżane (są wielofunkcyjne).
Do tego potrzebna będzie odrębna lista z przedmiotami typu: ubranka, przewijak, łóżeczko i wózek. O nich następnym razem.
Poniżej, w linku, wersja do wydrukowania i odhaczania na zakupach, w załączeniu w PDF. Z miejscem na Twoje propozycje.
Jedna odpowiedź do “Czego brakuje w wyprawce dla noworodka?”
Komentarze wyłączone.