Bo o seksie jest najprościej. Od razu przychodzi Ci na myśl, że jesteś mamą. Myślisz o wyglądzie, o obwodzie w pasie, o karmieniu piersią. W ogóle o piersiach.
On – jak seks to myśli… najpierw o tym, co Ty, czyli o Twoich piersiach 😊 a potem pomyśli o sobie. Prostata, waga, ciśnienie.
A więc nie mów mi, proszę, że Twoja profilaktyka to tylko telefon do przychodni z prośbą o morfologię.
Rozmowa o seksie prowokuje myślenie o zdrowiu.
Kobieta: Wstydzę się tego, jak wyglądam.
Z moich obserwacji i rozmów z młodymi mamami wyłania się pogląd, że młode mamy odczuwają wstyd. Niektóre. Wstydzą się mówić wprost, że się sobie nie podobają. Że czują się nieatrakcyjne. Nie mogą poradzić sobie, kiedy porównują sylwetkę po porodzie z tą sprzed ciąży. Unikają tematu.
Do wyglądu wrzucamy wszystko: że koleżanki po porodzie wyglądają lepiej, że przytyłam, że mnie krytykują, że czuję się niesprawna. Że nie czuję się atrakcyjna, karmię piersią i spada mi libido. Że odczuwam ból w czasie współżycia albo zwyczajnie nie mam na nie ochoty. Aż po skrupulatne wyliczanie sobie kilogramów, rozstępów, fałdek, zmarszczek.
Z tego obrazka czytam. I interpretuję to, co do mnie mówisz. Martwi Cię masa ciała – ja sprawdzam, czy to otyłość, czy nie. Czy chudniesz po ciąży, czy tyjesz w połogu. Mierzę obwód pasa. Bo inny jest obwód pasa tuż po ciąży a inny, jeśli ma tę samą wartość cztery lata później. Obliczam BMI. I robię przesiew, czyli zbieram informacje, aby odpowiedzieć Ci na pytanie czy to już otyłość? Czy to będzie otyłość? Co zrobić, by jej nie mieć? Jak zapobiegać?
W ten oto sposób dochodzimy do profilaktyki otyłości i jej powikłań.
Kiedy kobieta nie czuje się atrakcyjna.
BMI dobre, brzuszek znika a Ty mówisz, że jesteś brzydka. Co sprawiło, że tak pomyślałaś? Usłyszałaś to? Przeczytałaś? Czy dał Ci to odczuć Twój wewnętrzny głos? Może nawet usłyszałaś od bliskiej osoby, że jesteś bardzo atrakcyjna. A jednak czujesz się brzydka.
Co musiałoby się zmienić, abyś poczuła się atrakcyjna? I w dodatku atrakcyjna dla kogo – siebie? męża? teściowej? koleżanki?
To może być kwestia Twojego przekonania na temat Twojego wyglądu. Rozmowa z lekarzem albo z psychologiem ujawnia problemy z nastrojem. Obwinianie się, karanie się, odbieranie sobie przyjemności, bo przecież nie zasłużyłaś – to są między innymi objawy depresji.
Kluczem do sukcesu jest rozmowa. Zacznij mówić. Jeśli nie prosto z mostu, to opisowo, na okrętkę. Że myśląc o współżyciu nie chcesz. Bo nie powinnaś. Bo płaczesz. Myślisz, że to Twoja wina. Kiedy zaczynasz mówić, dzieją się dwie rzeczy. Po pierwsze, Twój odbiorca szuka rozwiązań. A po drugie, to Ty też jesteś odbiorcą własnych słów. I wypowiadając je, masz okazję sama je usłyszeć.
Zacznij w ten sposób profilaktykę. A jak trzeba, to leczenie. Profilaktykę zaburzeń nastroju, zaburzeń lękowych, chorób psychicznych.
O seksie może i owszem, ale … karmię piersią.
Dla jednych to żaden wyczyn. Starsze dziecko na piersi w wieku przedszkolnym, kolejna ciąża, laktacja zachowana. Dla innych konflikt wewnętrzny, bo jak pogodzić rolę karmicielki z kochanką? Kto ma dostęp do piersi – mąż czy dziecko? To nie takie oczywiste. Być może na pewnym etapie Twojego karmienia zapadła decyzja – kończę, odstawiam. Masz wątpliwości albo mąż ciągle pyta. Czas mija, karmisz, płaczesz. Nie wiesz, co robić. Chcesz utrzymać laktację. Albo odzyskać piersi dla siebie. Chcesz jeszcze karmić. I chcesz przestać karmić. Samo się nie rozwiąże.
Jak nie z mężem, to z kimś innym, ale musisz porozmawiać. Choćby po to, aby z zaufaną osobą znaleźć najlepsze rozwiązania. Najtrudniejsza jest odpowiedź na pytanie – do kogo się zwrócisz? czego potrzebujesz, aby zdecydować? Czego tak naprawdę chciałabyś najbardziej? Odpowiedzi im trudniejsze do udzielenia, tym większe poczucie, że wybrałaś idealnie.
O seksie mężczyźni nie mówią?
Poruszając temat współżycia, o którym faceci przecież nie rozmawiają, pomyśli najpierw o tym, że ma problemy ze wzwodem. To znaczy, że już dawno powinien zmierzyć sobie ciśnienie tętnicze. Tak, takim zwykłym aparatem, na ramieniu.
Po drugie, jak już o męskich narządach płciowych mówimy, to mężczyznom przypomina się, że w nocy często wstają oddać mocz. A to znaczy, że czas umówić się do lekarza rodzinnego na podstawowy pakiet. I to już nie profilaktyczny, a diagnostyczny. Pierwsze, to badanie per rectum przez lekarza POZ, drugie to pobranie krwi na PSA.
Trzecia sprawa, o której faceci nie myślą, to masa ciała. Jeśli mężczyzna widzi się tylko do wysokości kolan, to znaczy, że taśmę krawiecką przystawia w zdecydowanie złym miejscu. Wyżej, panowie, na wysokości talii. Obwód w pasie powinien być mniejszy niż 94 cm. Jeśli jest większy, idziecie do lekarza.
Seks nie, bo oboje śpią… albo nie mogą spać.
Problemy ze snem mogą być wtórne do tego, że co chwilę wstajesz, bo dziecko płacze. Mogą być też objawem problemów emocjonalnych. Bezsenność może być oznaką baby-bluesa lub pierwszym kroczkiem w kierunku depresji. Sama nie zgadniesz. Porozmawiaj o tym.
Zakładając, że rozmowa o seksie będzie początkiem profilaktyki Twojego zdrowia, wiesz już, od czego zaczniesz?
Zostawiam kilka wyselekcjonowanych linków z dawką wiedzy:
otyłość:
https://certyfikacjaptbo.pl/12421.html
bezsenność:
depresja:
Jedna odpowiedź do “Profilaktykę zacznij od rozmowy o seksie.”